Wygrywamy pierwszy mecz w ćwierćfinale ENBL i mamy trzy punkty przewagi przed rewanżem w Ostrowie Wielkopolskim!
Kibice, którzy zasiedli w hali CRS i w domach przy transmisji zorganizowanej przez Lubuskie Centrum Informacyjne nie mogli narzekać na brak emocji. Po bardzo ciekawym meczu nasza drużyna wygrywa z BM Stal Ostrów Wielkopolski 97:94.
To było bardzo zacięte spotkanie, na dowód czego można sprawdzić wyniki poszczególnych kwart. Po pierwszej kwarcie prowadziliśmy minimalnie 24:23. Z naszej strony 7 punktów zdobył Bryce Alford, 5 dołożył Aleksandar Zecević. Po stronie Stali dobrze mecz rozpoczął Adonis Thomas zdobywając w tej części meczu 8 punktów.
W drugiej kwarcie Stalówka zbudowała duża przewagę po serii 16:4. Grę gości świetnie prowadził Aigars Skele i po 7 minutach kwarty Stal prowadziła już 45:33. Na szczęście udało się nam odrobić kilka punktów po akcjach Alena Hadžibegovica i do połowy schodziliśmy z wynikiem 40:48 dla BM Stali.
Przez całą trzecią kwartę walczyliśmy o zbliżenie się do przeciwnika. "Żadnych pochopnym rzutów, zachowujemy spokój, pamiętajmy, że to dwumecz." Mówił przed meczem nasz kapitan. To właśnie on wraz z Brycem i Alenem zarządzili powrót i po trzeciej kwarcie schodziliśmy ze stratą dwóch punktów. Najbardziej z tej kwarty zapamiętamy niesamowity blok Przemka Żołnierewicza na Ojarsie Silinsie. Gdy już wydawało się, że jesteśmy bardzo blisko przeciwnika, Stal grała swoje i po 3 minutach zdołali wyjść na 11 punktów przewagi. Trójka Michała Pluty, wsad Alena, trójka Bryce'a i jesteśmy znów tuż tuż za Stalą (75:78). Nasze pierwsze prowadzenie od początku drugiej kwarty zdobyliśmy dopiero na 1:53 przez końcem spotkania po trzech trafieniach z rzutów wolnych Alforda. Na 14 sekund do końca meczu Aigars Skele wyrównuje na 94:94 i piłkę w swoje ręce bierze nasz kapitan. Pompka przy rzucie za trzy, Adonis Thomas przeskakuje i Przemek trafia za trzy. Zostaje półtorej sekundy i udaje nam się wybronić rzut Jakuba Garbacza. To oznacza, że na rewanż 21 marca w Ostrowie pojedziemy z trzema punktami przewagi. Mimo to cieszymy się, że dziś mogliśmy zafundować naszym kibicom miłe niedzielne popołudnie.
Najwięcej punktów (27) w naszej drużynie zdobywa dziś Bryce Alford trafiając pięć razy za trzy. Do tego Amerykanin skutecznie rozgrywał, rozdając aż 13 asyst i nie zaliczając żadnej straty. Przemysław Żołnierewicz zdobywa 20 punktów, a Alen Hadžibegovic kończy mecz z 17 punktami na koncie. W Stali świetny mecz rozegrał Aigars Skele, który miał 16 punktów, 7 zbiórek i aż 19 asyst.
Przed naszą drużyną tylko chwilka wytchnienia, ponieważ już w ten czwartek podejmujemy u siebie GTK Gliwice w Energa Basket Lidze.
Dziękujemy, że byliście dziś z nami i zapraszamy do hali CRS 16 marca na godzinę 19:30. Do zobaczenia!