Wygrywamy w Lublinie 77:69. Nie był to wielki mecz żadnej z drużyn, ale na końcu dnia liczy się nasz bilans w tabeli Energa Basket Ligi 17-3.
Dziennikarze sportowi w swoich rankingach sił uparcie ustawiają Stelmet Enea BC na czwartej pozycji. Dla nas najważniejszy "power ranking" znajduje się w tym miejscu. Po 20 meczach Stelmet Enea BC Zielona Góra ma bilans 17-3, przy najtrudniejszym (Hello VTB!) kalendarzu ze wszystkich ekstraklasowych drużyn. W rundzie rewanżowej wszystkich największych konkurentów w walce o tytuł zobaczymy w hali CRS.
Stelmet Enea BC trzy z czterech meczów z Superligą zagra u siebie. Na początek pojedziemy do Gdyni (9.03), później podejmiemy u siebie Polski Cukier (26.03) i Anwil Włocławek (10.04).
Przed wyjazdem do Lublina nasi koszykarze dostali zasłużone dwa dni wolnego. Zdarzyło się to po raz pierwszy w tym sezonie. Wcześniej, choćby przed spotkaniem z Polpharmą, nasi koszykarze wrócili z Moskwy o 11:30 do Zielonej Góry a już wieczorem byli ponownie w hali. Przyjrzymy się wydarzeniom ze środowego wieczoru.
Spotkanie z TBV Startem rozstrzygnęło się na początku trzeciej kwarty. Zielonogórzanie przegrywali 34:36, ale trzecią kwartę wygrali 20:6. Michał Sokołowski potrzebował tylko 6 rzutów, by rzucić 15 punktów. Przemek Zamojski jest 14/27 za trzy w ostatnich czterech meczach ekstraklasy. W Lublinie licznik celnych trójek zatrzymał się na czterech z dziwięciu prób.
Darko Planinić miał 10 punktów i 3 zbiórki w ataku. Łukasz Koszarek rzucał jedynie, kiedy musiał. Trafił każdą z prób i rozdał 8 asyst. Najładniejsza poniżej.
Pokonujemy @StartLublin 77:69. Michał Sokołowski rzucił 15 punktów, 14 dołożył Przemek Zamojski (4 trójki). Łukasz Koszarek miał 8 punktów i 8 asyst. pic.twitter.com/OjDEIG9tPo
— Stelmet Enea BC Zielona Góra?? (@basket_zg) February 6, 2019
Po stronie gospodarzy wyróżniali się Joe Thomasson (19 punktow i 11 asyst) oraz Kacper Borowski (13 punktów i 6 zbiórek). W czwartej kwarcie goście w końcówce zaczęli gonić, ale nasze zwycięstwo nie było zagrożone ani przez moment. Był to mecz z gatunku tych, których oglądanie nie sprawiało wielkiej przyjemności. Najważniejsza jest jednak wygrana. Grę czterokrotnego Mistrza Polski oglądało 2900 kibiców TBV Startu. To najwyższa frekwencja w tym sezonie.
Teraz przed naszymi koszykarzami mecz z Avtodorem Saratov, który w środę pokonał duński Bakken Bears 125:124 po dwóch dogrywkach w rozgrywkach Fiba Europe Cup. Boris Savović rzucił 25 punktów.
W niedzielnym meczu w naszych barwach zadebiutuje Quinon Hosley. Amerykanin jest już w drodze do Zielonej Góry.
KUP BILETY NA AVTODOR