WRACAMY DO GRY! ENEA ZASTAL BC ZWYCIĘŻA

5 miesięcy temu | 18.06.2024, 17:21
WRACAMY DO GRY! ENEA ZASTAL BC ZWYCIĘŻA

W Zielonej Górze nie zaśnie dziś nikt. Tyle emocji i nerwów nasza drużyna nie dostarczyła naszym kibicom od bardzo dawna. Po bardzo emocjonującym spotkaniu i dwóch dogrywkach Enea Zastal BC zwyciężył 105:101.

Piąty mecz finałów rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt. Odmieniony wydawał się Rolands Freimanis, który już od początku pokazywał się ze swojej normalnej, skutecznej strony i już po trzech minutach miał na swoim koncie cztery oczka. Dopiero po upływie połowy kwarty ostrowski zespół na chwilę wyszedł na prowadzenie, na szczęście po chwili zmieniło się to ponownie na korzyść zielonogórzan dzięki Łukaszowi Koszarkowi, który trafił dwa rzuty wolne. Do końca trwała szalona walka punkt za punkt, były akcje 3+1, było pięć oczek z rzędu dla Enei Zastalu BC, jednak ostatecznie po szalonych rzutach Florence’a to Arged BM Slam Stal prowadziła po pierwszych dziesięciu minutach 28:26.

Druga kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu Geoffrey’a Groselle’a, dla którego były to pierwsze punkty w tym spotkaniu. Kolejne minuty wskazywały na to, że po raz kolejny będziemy świadkami odjazdu Stali w drugiej kwarcie. Tym razem jednak stało się jednak inaczej, bo skuteczni byli Koszarek, Freimanis i Richard, którzy zatrzymali ucieczkę ostrowian. Na cztery minuty przed końcem połowy mieliśmy wynik 42:44. Jeszcze w drugiej kwarcie na parkiecie pojawił się Filip Put, co we wcześniejszych meczach finałowych jeszcze nie wystąpiło. Właśnie pochodzący z Tarnowa zawodnik na minutę przed końcem wykończył akcję Łukasza Koszarka i spod samego kosza zdobył dwa oczka doprowadzając do remisu 49:49. Ostatecznie Enea Zastal BC wygrał pierwszą część spotkania 52:49, ponieważ jeszcze przed przerwą za trzy trafił Skyler Bowlin.

Rozpoczęcie drugiej połowy było odwrotne do tego, które byśmy sobie wymarzyli - ostrowska drużyna zanotowała run 11:2 i ponownie była na prowadzeniu. Tego dnia jednak nie było mowy o tym, że Enea Zastal BC się podda. Od stanu 57:62 podopieczni Żana Tabaka doprowadzili do rezultatu 66:62. Wtedy jednak po raz kolejny doszło do odwrócenia losów meczu - sędzia odgwizdał faul Janisa Berzinsa przy wydawało się czystym bloku na Jakubie Garbaczu, a wyraźnie niezadowolony z tego faktu Rolands Freimanis otrzymał przewinienie techniczne za protestowanie. Garbacz wykorzystał trzy rzuty wolne i zmniejszył stratę gości do jednego oczka. Po chwili faulowany był James Florence, a że było to piąte przewinienie Enei Zastalu BC, to Amerykanin stanął na linii rzutów wolnych i wykorzystując kolejne dwa ponownie wyprowadził ostrowski zespół na prowadzenie. 

Ostatnia kwarta wyglądała jak jakieś fatum. Przez pierwsze cztery minuty zdołaliśmy zdobyć tylko dwa punkty, podczas kiedy ostrowska Stal ciągle goniła. Złą serię dwiema akcjami przerwał Kris Richard, ale to nie starczało na znów niezwykle skutecznych z dystansu zawodników trenera Milicicia. Jeszcze na trzy i pół minuty przed końcem meczu Enea Zastal BC mógł wyrównać rezultat spotkania, jednak Geoffrey Groselle wykorzystał jedynie jeden rzut osobisty - na tablicy wyników widniał rezultat 83:84. Tuż po tej akcji kolejną trójkę dorzucił Jakub Garbacz, który na trzy minuty przed końcem spotkania miał już na swoim koncie 27 oczek. Choć przegrywaliśmy już sześcioma oczkami, to w ciągu minuty gracze Żana Tabaka odrobili wszystkie straty. Na 28 sekund przed końcem rezultat brzmiał 89:89. James Florence stracił piłkę, ale rzut na zwycięstwo na sekundę przed końcem przestrzelił Kris Richard. W piątym meczu finałowym mieliśmy dogrywkę!

Dwie dogrywki dały nam tyle emocji, co pół sezonu! Obie drużyny grały punkt za punkt, nie będziemy opisywać pojedynczych akcji, powiemy wam tylko - Łukasz Koszarek jest zawodnikiem genialnym, zawodnikiem cudownym i zawodnikiem wyjątkowym. Kapitan przejął drugą dogrywkę, a Enea Zastal BC zwyciężył w Ostrowie Wielkopolskim 105:101.

Udostępnij
 
5079736