Twarde Pierniki wygrywają po raz trzeci. Przegrywamy 81-86.

4 miesiące temu | 18.06.2024, 14:38
Twarde Pierniki wygrywają po raz trzeci. Przegrywamy 81-86.
Stelmet Enea BC Zielona Góra po raz trzeci przegrywa z drużyną Polskiego Cukru Toruń, tym razem 81-86. Torunianie awansują do finału, a nas czekają mecze o trzecie miejsce.

Przebieg meczu

Początek spotkania szedł po naszej myśli. Aktywni byli Starks (15 pkt., 7 as. w całym meczu), Planinic i Sokołowski (14 pkt., 6/10 z gry, 4 zb., 2 as.). Po rzucie za 3 tego ostatniego mieliśmy niewielką przewagę, którą w pojedynkę odrabiał dobrze grający w tej części meczu Łukasz Wiśniewski (10 z 12 swoich punktów zdobył w tej "ćwiartce"). Ostatecznie po 10 minutach był remis 22-22.

Kolejna kwarta przypominała nam te same fragmenty innych meczów tej serii. Przegraliśmy ją 15-30, po słabej grze w obronie - m.in. 4 celnych trójek Twardych Pierników - i słabej egzekucji w ataku - trafiliśmy 3 z 11 rzutów z gry i popełniliśmy aż 7 strat.

Druga połowa po raz kolejny w rywalizacji przeciwko Polskiemu Cukrowi zwiastowała pogoń Stelmetu Enei. Rywale przestali trafiać i zdobyli w tej kwarcie 9 punktów do naszych 19. Zmniejszająca się przewaga zaczęła porywać kibiców obecnych w hali, którzy coraz głośniej dopingowali zielonogórskich graczy. Wykorzystywaliśmy brak skuteczności graczy z grodu Kopernika i powoli niwelowaliśmy straty. Akcją tej części meczu był wsad Michała Sokołowskiego w ostatniej minucie.
 

Na ostatnią kwartę wychodziliśmy z nadziejami, że pójdziemy za ciosem. Niestety po celnej trójce wszechstronnego dziś Roba Lowery'ego (17 pkt., 10 as., 7 zb.) w 33 minucie meczu, do 39 minuty nie mogliśmy zbliżyć się do rywali na mniej niż 10 punktów. Ostateczna pogoń i próby faulowania słabych dzisiaj pod tym względem torunian (trafili 31 z 49 rzutów wolnych) okazała się niewystarczająca by wygrać mecz.


Stelmet w liczbach

Po raz piąty w tym sezonie przegraliśmy z toruńską drużyną.

Michael Humphrey zapisał dziś na swoim koncie 8 punktów i 10 zbiórek w 13 minut gry.


Pierniki w liczbach

Drużyna Dejana Mihevca zdobyła zaledwie 18 punktów z pomalowanego. Stelmetowcy o 20 punktów więcej.

Drużyna Polskiego Cukru trafiła w pierwszej połowie 7 z 11 rzutów za 3. Zielonogórzanie w całym meczu 6 z 24.


Po meczu powiedzieli

Dejan Mihevc - to był dobry mecz na wysokim poziomie. Myślę że kontrolowaliśmy jego przebieg przez większość czasu. W trzeciej kwarcie mieliśmy okazję spokojnie dobić rywala, pomimo tych nietrafionych rzutów, myślę że to były rzuty z przygotowanych pozycji. Koniec końców wygraliśmy i to jest teraz najważniejsze.

Igor Jovovic - Jeżeli przegrywasz 5 meczów w sezonie z jedną drużyną, to oczywiste jest, że są lepszym zespołem. Nie mogę dokładnie wyjaśnić co się stało w drugiej kwarcie, gdy pozwoliliśmy rywalom na zbudowanie przewagi. W kolejnych częściach meczu poświęciliśmy za dużo sił na powrót, co tak doświadczeni rywale wykorzystali wprawiając nas w kłopoty z faulami. Chcielibyśmy przeprosić fanów, którzy wymagali od nas czegoś innego, tak jak my od samych siebie.

Co dalej?

Czekamy na rozstrzegnięcie rywalizacji w drugiej parze półfinałowej. Arka Gdynia prowadzi w serii do trzech zwycięstw z Anwilem Włocławek 2-1. Przegrany będzie naszym rywalem w meczach o 3 miejsce. O szczegółach będziemy informować na bieżąco.
Udostępnij
 
6164968