Z pewnością można powiedzieć, że ten mecz był małym świętem koszykówki. Do Hali CRS przybyło ponad 2300 kibiców, którzy obejrzeli bardzo dobre sportowe widowisko. Mecz toczył się punkt za punkt w pierwszej kwarcie. Bardzo dobrze w naszej drużynie grał kapitan Przemysław Żołnierewicz, po drugiej stronie świetnie mecz rozpoczął Rolands Freimanis rzucając 10 punktów w pierwszej części spotkania. Trefl dopiero pod koniec kwarty lekko odskoczył i pierwsze 10 minut zakończyło się wynikiem 26:32 dla gości.
W drugiej kwarcie Trefl trzymał bezpiecznie dystans, ale nasi zawodnicy od stanu 30:38 zaliczyli w końcu dobrą serię 7:0. Dla Trefla dwie trójki trafił nasz stary znajomy Jarosław Zyskowski. W naszej drużynie punkty rozkładały się dość równomiernie, ale dodatkowo świetny mecz w ofensywie grał nasz kapitan Żołnierewicz. Druga kwarta zakończyła sie remisem 49:49.
Przemysław Żołnierewicz po przerwie nie odpuszczał i nasza drużyna szła za kapitanem. Po kolejnej trafionej trójce Żołnierza wyszliśmy na prowadzenie 64:63. Trefl wciąż trzymał się blisko naszej drużyny. Punktowali Freimanis, Nevels i Zyskowski. Trefl skutecznie wykorzystywał nasze luki w obronie. Po trójce Dusana i trafieniu Alena Hadžibegovica po trzeciej kwarcie nasza drużyna prowadziła 73:70.
W czwartej kwarcie od naszego prowadzenia 79:75, Trefl zaczął świetną grę w obronie i pomimo prób Zastalu, Trefl wciąż budował przewagę. Od wcześniej wymienionego stanu zaliczyli serię 24:4 i niestety po dobrym widowisku (świetne 30 minut w naszym wykonaniu) to Trefl przedłuża swoją serię zwycięstw do 6 z rzędu, a my kończymy ją na pięciu. Bardzo dobre spotkanie w naszej drużynie miał kapitan Przemysław Żołnierewicz zaliczając najlepszy ofensywnie mecz w karierze w Polskiej Lidze Koszykówki, 29pkt, 5/7 za trzy punkty. Był to dobry mecz również dla Alena Hadžibegovica - 13pkt i 11 zbiórek. Aleksandar Zecević był jedynym naszym graczem na plusie (+4), a spotkanie zakończył z 9 punktami. Tyle samo punktów zdobył Dusan Kutlesić, a o jeden więcej Bryce Alford. Po stronie Trefla za trzy szalał Rolands Freimanis (23pkt, 5/8 za 3). Nasi byli gracze (Roli, Zyzio i Ivica) rzucili nam dziś łącznie 44 punkty.
Nasz kapitan i trener Vidin dziękowali naszym kibicom za przybycie i gorący doping. Przed nami chwila przerwy jeśli chodzi o mecze domowe. Za to już w ten weekend czeka nas wyjazd do Estonii w ramach ligi ENBL, gdzie rozegramy dwa spotkania w sobotę i niedzielę. Następnie mecze wyjazdowe do Gdyni i Ostrowa, a na kolejny mecz w hali CRS zapraszamy dopiero 13 grudnia. Będzie to spotkanie z beniaminkiem ligi - Sokołem Łańcut.