Bohater dzisiejszej rozmowy od kilku miesięcy działa na rzecz koszykówki i aktywnie wspiera Eneę Zastal BC Zielona Góra w walce o kolejnych sponsorów, a już niedługo dołączy do rady nadzorczej Grono SSA. Zapraszamy na rozmowę z posłem Jerzym Materną.
- Do tej pory kojarzyłem pana z piłką nożną, a nie koszykówką, ale od kilku miesięcy bierze pan czynny udział w życiu naszego klubu - skąd ta zmiana?
- Jeśli mówi pan o piłce nożnej, to trzeba sięgnąć pamięcią jeszcze wcześniej, do żużla. Tam się zaraziłem sportem, a potem zaraziłem nim swoich dwóch synów. Piłkę nożną zawsze kochałem, ale zacząłem w niej pracować w 2006 roku. Lechia miała problemy i poproszono mnie o pomoc. Nie ukrywam, że od kilku lat interesuję się bardzo koszykówką, uważam to jest świetna dyscyplina, bardzo inteligentna i ciekawa. Basket mnie wciągnął, powoli się nim zarażałem i Janusz Jasiński mnie do niej wciągnął.
- Co może pan powiedzieć o współpracy z Januszem Jasińskim?
- Oj, ta znajomość trwa już ponad 20 lat! Zanim zostałem posłem miałem małą firmę, którą przejęła potem żona. Wyposażaliśmy sklepy i właśnie tak poznałem Janusza Jasińskiego. Rozpoczęliśmy wtedy znajomość i współpracę - kontynuujemy to od lat. Cenię jego wytrwałość w działaniu - odkąd wszedł do koszykówki, to efekty jego pracy są wręcz piorunujące. Dziś cała koszykarska Polska patrzy z podziwem na to, co dzieje się w Zielonej Górze. Pan Jasiński nie ma na pewno łatwego życia, bo obecnie firmy mają problemy w każdej branży, ale udaje mu się mimo wszystko pozyskiwać nowych partnerów. Miał wizję i do tej pory ją realizuje. Chętnie będę go wspierał w pracy dla klubu, bo widzę jak wspaniała jest to promocja dla Zielonej Góry i jej mieszkańców.
- Czym dla pana jest nowa umowa z Eneą?
- Udało nam się dopiąć świetną umowę - teraz klub będzie nazywał się Enea Zastal BC. To wspaniała promocja dla Enei, pogratulowałem nawet prezesowi Szczeszkowi. Poświęciliśmy pięć lat pracy, żeby dojść do tego punktu, w którym jesteśmy dzisiaj. Cieszę się, że Enea zyska wizerunkowo, a zielonogórski klub wzmocni współpracę z tak świetnym i stabilnym sponsorem.
- Jak podoba się panu tegoroczna drużyna prowadzona przez trenera Tabaka?
- Według mnie to wyśmienita, wspaniała drużyna! Wyniki ma rewelacyjne, a taniej już chyba nie można! (śmiech) Ostatnio prawie wygraliśmy z UNICSem Kazań drugi raz w tym sezonie, ale trzeba zrozumieć to, że drużyna ma prawo być przemęczona i nie zawsze wygrywać. Za to co pokazali i pokazują jesteśmy wszyscy wdzięczni za to, że tak wspaniały trener chce pracować w Zielonej Górze. Jeśli już jesteśmy w temacie trenowania - marzy mi się, żeby postawić na szkolenie. Będę chciał zdobyć dużego sponsora, który pomógłby w rozwoju szkolenia młodych zawodników w naszym mieście. Mamy wspaniałe warunki infrastrukturalne, wspaniałe hale przy ul. Sulechowskiej i Amelii. Mamy również uczelnię. Chciałbym ściągnąć do Zielonej Góry dobrych trenerów, którzy mogliby zająć się wychowywaniem kolejnego pokolenia zawodników. Podziwiam Słowenię - mały kraj, który zdobył mistrzostwo Europy. Warto iść ich śladem.
- Niedługo zajmie pan miejsce w radzie nadzorczej Grono SSA - jakie stawia pan przed sobą cele?
- Tak, niedługo dołączę do rady nadzorczej klubu. Odpowiedziałem częściowo na to pytanie przed chwilą - chcę promować młodzież, co robiłem już za czasów mojego działania w zielonogórskiej Lechii. To jest klucz do sukcesu. Chciałbym, żeby w Enei Zastalu BC w przyszłości grało więcej Polaków. To z części sportowej. Jeśli chodzi o część biznesową, to będę mocno pracował nad tym, żeby zdobywać środki finansowe, nowych partnerów i nowe sposoby finansowania klubu.
- Czy zgadza się pan ze stawianą przez niektórych kibiców tezą, że Enea Zastal BC jest "wizytówką" naszego miasta i jednym z najlepszych towarów eksportowych Zielonej Góry?
- Oczywiście! Jak najbardziej się zgadzam. Enea Zastal BC to obecnie niesamowita marka. Coraz więcej słyszy się o nas w Polsce. Kiedy wygrywamy, to wysyłam wiadomości do kontrahentów, z którymi rozmawiałem i rozmawiam o wsparciu klubu, ostatnio wysłałem nawet wiadomość do premiera. Otrzymuję od nich podziękowania za godne reprezentowanie Polski. To jest ważne. Zielonogórski klub daje teraz "fajny power" i pracujmy nad tym, żeby utrzymywać to jak najdłużej.