Pokonujemy Twarde Pierniki ![RELACJA]

5 miesięcy temu | 18.06.2024, 17:59
Pokonujemy Twarde Pierniki ![RELACJA]
Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał Twarde Pierniki Toruń 85:67. Najlepszym strzelcem zielonogórzan był Nemanja Nenadic, autor 19 punktów. 
 

Przebieg meczu:  Na 13 minut przed pierwszym gwizdkiem odpowiedzialny za muzyczną oprawę Tomasz „DJ Osa” Oszmiański puścił „The boys are back in town”. Wtajemniczeni od razu odczytali aluzję. Reszcie tłumaczymy. Po przegranym półfinale Pucharu Polski w sezonie 2019/2020, Janusz Jasiński nazwał drużynę z Torunia „siedmioma chłopcami”. I choć nie miał żadnego złego zamiaru, to słowa te zostały nieopatrznie zrozumiane jako krytyka zespołu naszych rywali. Dziś „chłopcy” przyjechali w pełnym składzie, choć trener Ivica Skelin trzyma się mocno ośmioosobowej rotacji.

Po tym przydługim wstępie skupmy się na najważniejszych fragmentach meczu. Goście zaczęli mocno. Od prowadzenia 11:0 do stanu 18:4. Dopiero Przemka Żołnierwicza odmieniło grę zielonogórzan – dał przechwyt, wsad a później dołożył trójkę i razem z rezerwowymi odrobił straty do jednego punktu. Kolejnymi, którzy dali impuls byli Paul Jackson (9 punktów i 3 przechtywy) oraz Krzysztof Sulima, który świetnie zastąpił Dragana Apica (szybko złapane 3 faule). W drugiej kwarcie było 14:14. W trzeciej zielonogórzanie przełamali obronę gości. Devoe Joseph trafił dwie trójki, a na początek czwartej kwarty dołożył trzecią. Gdy na pięć minut przed końcem Nemanja Nenadić trafił zza łuku, a chwilę później zrobił przechwyt i wsad, było +17 dla gospodarzy. Nie był to najpiękniejszy mecz, ale liczy się kolejna wygrana. 

Warto pochwalić: Devoe Joseph rzucił 11 punktów na świetnej skuteczności z gry - trafił 4 z 6 swoich rzutów, wśród których były trzy trójki. To właśnie one dały przełamanie i pozwoliły nam uciec Piernikom na dwucyfrową przewagę. Joseph przyzwyczaił nas do tego, że im trudniejszy musi wykonać rzut, tym większe są szanse, że on wpadnie. Tak było właśnie w piątkowy wieczór. Słowa pochwały od trenera po meczu usłyszeli także Przemek Żołnierewicz, Krzysiek Sulima i Paul Jackson. Ławka dała w piątek dużo dobrego - nasi rezerwowi rzucili 36 punktów, zmiennicy z Torunia ledwie 12. 

Powiedzieli: 

- Nie zaczęliśmy tego meczu najlepiej w ataku. Pudłowaliśmy otwarte rzuty i słabo rzucaliśmy rzuty wolne. Chcieliśmy wygrać więcej niż 18 punktami, bo to będzie ważne na końcu przy układzie tabeli. Paul Jackson, Krzysiek Sulima, Przemek Żołnierewicz zagrali super, David Brembly solidnie, ale reszta chłopaków z jakiegoś powodu grała gorzej. Devoe Joseph trafił kilka ważnych rzutów, ale też zginał na kilka minut w ataku, Nemanja Nenadić dzisiaj lepiej rzucał za trzy niż z wolnych, Dragan Apic złapał szybko trzy faule. Ale to jest drużyna, jeśli jednym nie idzie, to inni wchodzą w ich role - mówi Oliver Vidin. 

- Nie możemy tak zaczynać meczów, bo z lepszymi drużynami nie będzie szansy na pogoń. Nie możemy mieć przestojów, musimy być skoncentrowani przez cały mecz. Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi, skupiamy się już na kolejnym rywalu - mówi Krzysztof Sulima. 

Następny mecz: Już w poniedziałek o 19:00 zagramy z Zenitem Sankt Petersburg w hali CRS. Zapraszamy serdecznie! 
Udostępnij
 
5566968