5 miesięcy temu | 18.06.2024, 18:53
Wygrywamy piętnasty mecz w sezonie pokonując we własnej hali Suzuki Arkę Gdynia.Po raz kolejny podeszliśmy do spotkania przy osłabieniu kadrowym. Do meczu nie przystąpił chory Przemysław Żołnierewicz. Lepiej czuli się już Sebastian i Alen Hadžibegovic, którzy byli gotowi do spotkania ale decyzją trenera nie wyszli jeszcze na boisko.Pierwsza kwarta była bardzo zacięta. Po trzech minutach nasz superstrzelec Bryce Alford miał już 9 punktów na koncie, trafiając dwa razy z dystansu i trzy rzuty wolne. Chwilę później byliśmy świadkiem najładniejszej sekwencji w meczu. W obronie Jan Wójcik z czwartego piętra blokuje rzut Jamesa Florenca, a następnie po szybkiej kontrze i aleey-oopie od Dusana Kutlesića ładuje piłkę z drugiej strony. Po kolejnym wsadzie i trójce Jana osiągnęliśmy najwyższe prowadzenie w kwarcie 25:19. Goście jednak po świetnej końcówce w kwarcie (6 punktów Jamesa Florenca) wyszli na prowadzenie i na koniec kwarty wynik był 27:25 dla Suzuki Arki Gdynia.Po krótkiej przerwie goście kontynuowali świetną grę w ataku. Trafiali Florence, Novak Music, DJ Fenner i nagle traciliśmy do Arki już dziesięć punktów. Po dwóch trójkach Michała Pluty, skutecznych akcjach Szymona Wójcika i Bryce'a Alforda zbliżyliśmy się do gości na wynik 38:40. Świetni Fenner i Florence w tej kwarcie wciąż jednak powiększali przewagę. Na szczęście dzięki dobrym akcjom Alforda i Aleksandara Zecevicia zbliżamy się na koniec pierwszej połowy na trzy punkty straty.Początek trzeciej kwarty to nieudane próby z naszej strony i lekkie budowanie przewagi przez przeciwników. Po zbiórce w ataku i punktach Adama Hrycaniuka znów przewaga wynosiła osiem punktów. Po serii 15:6 w końcu wracamy na prowadzenie w spotkaniu. Dziesięć z tych piętnastu punktów rzucił dla naszej drużyny Bryce Alford. Po trafieniach Zeko i Kareema Brewtona na koniec trzeciej kwarty wreszcie prowadzimy 69:65.Czwarta kwarta pokazała jednak, że wynik wciąż jest sprawą otwartą. Gdy po trafieniu za trzy Aleksandara Zecevicia wyszliśmy na pięć punktów przewagi, goście znów weszli na wyższe obroty. Dla Arki trafiali DJ Fenner, Adam Hrycaniuk, Trey Wade. Gdy w kontrze punkty na prowadzenie dla Arki 75:74 zdobyl Jimmy Florence wydawało się, że momentum jest już całkowicie po stronie gdynian. James ekspresywnie domagając się przewinienia naszej drużyny otrzymuje faul techniczny i od tego momentu nasza drużyna zagrała świetne minuty po obu stronach boiska. Kibice wstali z miejsc podczas gdy nasi gracze wsadami Jana, trójką Zeko i Kareema zdobyli 15 punktow tracąc tylko jeden. To było zdecydowane uderzenie.Na koniec meczu wkradło się lekkie rozkojarzenie, ale wygrywamy to spotkanie 97:87! Ostatnie punkty w meczu ku radości wszystkich w hali zdobył wchodzący z ławki Tobiasz Dydak.Kolejny świetny mecz w ataku rozegrał Bryce Alford kończąc mecz z 28 punktami na koncie. Bardzo dobry mecz rozegrał dziś wracający z choroby Aleksandar Zecević zdobywając aż 20 punktów. Bardzo cieszy kolejny dobry mecz Jana Wójcika zaliczającego double-double (14 punktów i 12 zbiórek). Z nim na boisku byliśmy aż +17. Kareem Brewton kolejny raz wykonał świetną pracę w obronie dodając do tego 9 punktów. Z nim na boisku byliśmy na +15. Michał Pluta miał dziś również świetny mecz - 14 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst. Dusan Kutlesić przejął rolę rozgrywającego rozdając aż 11 asyst. Każdy z naszych zawodników był istotny przy chorobie naszych trzech podstawowych graczy. Liczymy na to, że Przemek, Sebastian i Alen będą do pełnej dyspozycji trenera Vidina w następnym tygodniu.Utrzymujemy się w pierwszej ósemce i wciąż jesteśmy na dobrej drodze po playoffy Energa Basket Ligi. Kolejne ważne spotkanie w naszej hali w Wielką Sobotę gdy rozegramy mecz w naszej hali z BM Stal Ostrów Wielkopolski.Zapraszamy nie tylko z powodu arcyważnego meczu ale i pewnego wydarzenia organizowanego przez Stowarzyszenie Kibiców Socios Zielona Góra - na razie niech to pozostanie tajemnicą - po prostu musicie być w hali CRS w sobotę 8 kwietnia o godzinie 17:30.