Piękno koszykówki! Lepsze w końcówce Twarde Pierniki!

5 miesięcy temu | 18.06.2024, 14:25
Piękno koszykówki! Lepsze w końcówce Twarde Pierniki!
To był bez wątpienia jeden z najlepszych meczów w ostatnich latach koszykarskiej ekstraklasy. Polski Cukier Toruń szalonym rzutem Roba Lowery'ego wywozi z Zielonej Góry cenne zwycięstwo. 

- To był doskonały mecz. Myślę, że graliśmy w okolicach maksimum naszych możliwości. Szczególnie w ofensywie byliśmy energetyczni. Spodziewaliśmy się, że o wyniku zadecydują małe detale. Musimy szanować potencjał rywali, bo mają świetnych strzelców. Drużyna dała z siebie wszystko, walczyła - mówił po spotkaniu Igor Jovovic. 

Ci, którzy wyszli wcześniej z hali CRS, mają czego żałować. W końcówce czwartej kwarty prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Stelmet Enea BC prowadził już 94:90, gdy przewinieniem technicznym za opóźnianie gry został ukarany Darko Planinic.

Cuda w końcówce

Później Twarde Pierniki odskoczyły, ale zielonogórzanie wrócili do gry za sprawą... trójki Adama Hrycaniuka. Takie zaś cuda dzialy się w samej końcowce: 

Świetnie oddaje to także nagranie z okolic parkietu, gdzie słychać emocje naszych kibiców. Warto też podkreślić, że oba zespoły zagrały fantastycznie w ataku. Rzuciły 217 punktów w 40 minut. Trafiły ponad 60% swoich rzutów. Stelmet Enea BC rzucił 11 trójek, Polski Cukier dołożył 15 trafień zza łuku. - To była reklama koszykówki - mówił po meczu Krzysztof Sulima, podkoszowy torunian. 

 
- Spotkanie było bardzo ofensywne, ale nie brakowało tutaj walki w obronie. Skuteczność obu drużyn była wysoka - wynikało to z koncentracji i motywacji. To był jeden z najlepszych meczów jakie ostatnio widziałem. Taka jest koszykówka, dlatego ją kocham. Czasami jest po prostu nieprzewidywalna. Zawsze ma się plan na mecz, ale sprawy mogą potoczyć się w innym kierunku. Trzeba więc reagować, szybko myśleć. To co wydarzyło się w końcówce to dowód, że koszykówka to świetny sport - wyjaśniał z kolei Dejan Mihvec, trenerPolskiego Cukru. 

Najlepszy mecz Starksa

Wśrod zielonogórzan świetnie zagrał. Markel Starks - autor dwóch rzutów za trzy w czwartej kwarcie i w sumie aż 25 punktów w całym spotkaniu. W pierwszym meczu z Toruniem również grał świetnie, ale wtedy jego występ przerwała kontuzja. We wtorek wziął spory ciężar gry na swoje barki w czwartej kwarcie i go udźwignął. 

Bardzo dobre zagrał Michal Sokołowski - 19 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty i niesamowita trójka na 107:107, gdzie postanowił sam wziąć swoje sprawy swoje ręce. Popędził przez całe boisko i rzucił za trzy. Od dogrywki dzieliły nas tylko dwie sekundy. 

16 punktów dorzucił Łukasz Koszarek, a 13 Adam Hrycaniuk (8 w pierwszej kwarcie). Po stronie gości nie do zatrzymania był Rob Lowery, autor 28 punktów i szalonego rzutu na zwycięstwo. - Nie krzyczałem tablica, ale wezmę ten rzut i tak! - śmiał się na Twitterze. 

Dla Stelmetu Enei BC porażka oznacza spadek na trzecią pozycję w tabeli. Mamy tyle samo porażek co Anwil Włocławek, z którym zagramy już w kwietniu. Przed nami teraz ledwie dzień przerwy i ponownie o godz.19:00 spotkamy się w hali CRS. Przeciwnikiem będzie Kalev/Cramo Tallin. 
Udostępnij
 
10240272