Pierwszy mecz serii dla Polskiego Cukru. Przegrywamy 77-88.

5 miesięcy temu | 18.06.2024, 14:37
Pierwszy mecz serii dla Polskiego Cukru. Przegrywamy 77-88.
Stelmet Enea po słabej pierwszej połowie przegrywa pierwszy mecz serii półfinałowej z Polskim Cukrem Toruń 77-88.

 - Zaczęliśmy ten mecz bez koncentracji w pierwszej połowie, graliśmy za miękko w defensywie. Rywal wykorzystywał naszą nerwowość i straty w ataku, zdobywając po nich punkty, budując dzięki temu szybko przewagę - tak na pomeczowej konferencji trener Jovovic opisywał pierwsze 20 minut w wykonaniu swojej drużyny.

W początkowych minutach meczu obie drużyny grały "na styk". Jednak słaba gra naszej drużyny po obu stronach parkietu stworzyła dla toruńskiej ekipy okazję, by odskoczyć na aż 16 punktów po pierwszej kwarcie.

W drugiej ćwiartce nic nie zmieniło się w grze zawodników z Winnego Grodu - słaba obrona i fatalne straty, z których w całym meczu gracze Dejana Mihevca zdobyli 18 punktów, doprowadziły w pewnym momencie do wyniku 37-15 w 12 minucie meczu. Z graczy Stelmetu wyróżnić można jedynie Markela Starksa, który po pierwszej połowie miał 13 punktów, a w całym meczu zdobył ich 21 dokładając do tego 7 asyst, 3 zbiórki i 4 straty.
 

Trzecia część rywalizacji zaczęła się od najwyższego prowadzenia naszych rywali w całym spotkaniu - w 22 minucie meczu obie drużyny różniło 27 punktów. Od tego momentu Stelmet Enea zaczął mozolnie odrabiać straty. Dobrą zmianę dał Michael Humphrey, który po wejściu na parkiet blokował, zbierał i dobijał niecelne rzuty. Amerykanin w całym meczu grał przez 12 minut, podczas których zdobył 8 punktów, 4 zbiórki i 1 blok.

Czwarta kwarta to dalsze niwelowanie przewagi Polskiego Cukru. Na dwie minuty przed końcem meczu, po dwóch wolnych Markela Starksa zbliżyliśmy się na 8 punktów. Energii w tej kwarcie dawał Quinton Hosley (9 pkt., 6 zb., 2 as. w całym meczu), a celnymi trójkami oponentów traktowali Zeljko Sakic (15 pkt., 8 zb.) i Przemysław Zamojski.

Niestety było to za mało na tak grających torunian. Kontrolowali wynik dzięki sporej przewadze zbudowanej w pierwszej części meczu, nie dając dopuścić drużyny Igora Jovovica na bliższy dystans. Gracze z Grodu Kopernika tym samym wykorzystali atut swojego parkietu i prowadzą 1-0 w serii do 3 zwycięstw.

- Szukaliśmy kwadratowych jaj - mówił w pomeczowej rozmowie z Tomaszem Jankowskim nasz kapitan Łukasz Koszarek - Wszystko co do tej pory pokazywaliśmy dobrego w sezonie nie istniało i próbowaliśmy czegoś innego, co po prostu nie wychodziło i nie byliśmy na to gotowi.

Nasz sztab i zawodnicy przygotowują się do kolejnego meczu, który odbędzie się już w niedzielę, o 12:40. Transmisję będzie można zobaczyć na antenie Polsatu Sport od godziny 12:30.
 

Na niedzielny mecz wybiera się spora grupa zielonogórskich kibiców, która będzie kibicować naszym zawodnikom. Mamy nadzieję, że z ich pomocą nasz zespół przywiezie z kujawsko-pomorskiego wygraną.

Bijemy się o Mistrza!
Udostępnij
 
10254928