Choć momentami było pięknie, to odnieśliśmy kolejną wysoką porażkę. Enea Zastal BC przegrał w hali CRS z Nizhnym Novgorodem 77:95.
Choć pierwsze oczka celną trójką zdobyli goście, po pierwszej minucie prowadził Enea Zastal BC. Dwa oczka zdobył po indywidualnej akcji Branden Frazier, a chwilę później to samo zrobił Jarosław Zyskowski wyprowadzając tym samym na prowadzenie zespół z Zielonej Góry. Niestety, wtedy gra stanęła, zielonogórzanie zanotowali dwie straty z rzędu, co skrzętnie wykorzystali gracze z Niżnego Nowogrodu - po trzech minutach gry prowadzili już 12:4. Serię gości celną trójką przerwał Nemanja Nenadić. Niestety, kolejne minuty wyglądały podobnie - goście trafiali, gospodarze próbowali gonić, jednak niezbyt udanie. Gracze z Rosji w pierwszej odsłonie trafili aż sześć rzutów trzypunktowych. Po pierwszej kwarcie Enea Zastal BC przegrywał 16:33.
Od trójki kolejne dziesięć minut rozpoczął Branden Frazier. Chwilę później zielonogórską publiczność poderwał Nemanja Nenadić, który najpierw trafił trójkę, a po chwili zanotował przechwyt przy linii środkowej i zdobył dwa punkty spod kosza, po których z pasją wydarł się w kierunku zielonogórskich kibiców jakby prosząc o dodatkowy doping. Enea Zastal BC się rozkręcał, po czterech minutach gry odrobił połowę strat, a na tablicy wyników widniał rezultat 31:38. Lepsza gra zielonogórzan nie pozostała bez odpowiedzi kibiców, cisza została zastąpiona żywiołowym dopingiem, który niósł zespół Olivera Vidina. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 46:54, jednak w pewnym momencie Enea Zastal BC doszli gości na trzy oczka.
Na drugą połowę zielonogórzanie powrócili skoncentrowani tak samo jak w drugiej kwarcie - po celnych rzutach Zyskowskiego i Apicia odrobili część strat. Po pięciu minutach gry Enea Zastal BC przegrywał jedynie pięcioma punktami. Na trzy minuty przed końcem kwarty Kułagin po raz kolejny ukąsił za trzy - dla gości była to dwunasta trójka w poniedziałkowym spotkaniu. W drugiej części kwarty to goście ponownie przejęli inicjatywę i w pewnym momencie prowadzili 68:58. Niestety, końcówka również należała do drużyny Niżnego Nowogrodu, którzy wygrali tę kwartę 19:15 i podwyższyli prowadzenie przed ostatnią kwartą.
Finałowa kwarta rozpoczęła się niezbyt korzystnie dla drużyny z Zielonej Góry. Punkty Dragana Apicia nie zostały zaliczone przez sędziów, a chwilę później stratę zanotował Nemanja Nenadić. Ten ostatni chwilę później zrehabilitował się udanym wejściem pod kosz zdobywając pierwsze punkty Enei Zastalu BC w ostatniej kwarcie. Niestety, gra zielonogórskiej drużyny po raz kolejny się zacięła, a kolejne punkty z łatwością zdobywali goście. Po trzech minutach Enea Zastal BC tracił już osiemnaście oczek do rosyjskiej drużyny. Jedynym plusem drugiej części ostatniej kwarty był fakt, że goście nie powiększali prowadzenia, na parkiecie toczyła się wyrównana walka. Ostatecznie rosyjska drużyna wygrała 95:77.