Chwilę po sparingu z czeskim zespołem z Decina porozmawialiśmy z Iffe Lundbergiem o jego odczuciach po pierwszym meczu i pierwszym tygodniu w Zielonej Górze. Zapraszamy do lektury!
Pierwszy sparing z drużyną z Decina zakończył się wynikiem 110:64, a Iffe Lundberg wydatnie pomógł naszej drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Zdobył 18 punktów i pokazał się ze świetnej strony szczególnie w drugiej kwarcie spoktania.
- To był Twój pierwszy mecz w barwach Stelmetu Enei BC. Jakie są Twoje odczucia?
- Myślę, że był to naprawdę dobry mecz. Było w nim dużo energii i intensywności. Na ten moment wykonaliśmy plan trenera w stu procentach. Mamy naprawdę utalentowaną grupę graczy. Fajnie było w końcu wyjść na parkiet i zagrać nasz pierwszy sparing.
- W drugiej kwarcie byłeś nie do zatrzymania. Możemy spodziewać się, że w trakcie sezonu również będziesz prawdziwym scorerem?
- To nie będzie łatwe. Kiedy gram, zawsze staram się grać agresywnie, próbuję znaleźć odpowiednie pozycje rzutowe dla siebie lub dla kolegów z drużyny, staram się również czytać to, co robi obrona przeciwnika. Nie mogę doczekać się pierwszego meczu domowego z kibicami, to będzie świetne uczucie.
- Mieszkasz w Zielonej Górze od tygodnia, zdążyłeś już nieco poznać nasze miasto?
- Jasne! Byłem w centrum dwa lub trzy razy, nawet dzisiaj wybraliśmy się tam z moją żoną. Jestem pozytywnie zaskoczony. Miasto jest świetne, widzieliśmy dzisiaj w centrum mnóstwo ludzi i wszyscy wydawali się bardzo przyjaźni. Jak dotąd bardzo mi się tu podoba.
- Wracając do Twojej żony - nie wszyscy w Zielonej Górze mogą wiedzieć o jej koszykarskiej karierze. Powiesz nam coś o tym?
- Oczywiście! Jedną z rzeczy, w których jest ode mnie lepsza to rzucanie. Kiedy mamy okazję pograć razem na hali, zawsze rywalizujemy w tym względzie. Jest świetnym strzelcem, grała przecież w duńskiej reprezentacji. Jest leworęczna, więc zupełnie odwrotnie niż większość zawodników/zawodniczek. Mamy naprawdę świetną relację.
- W sprzedaży są karnety na mecze naszego zespołu – chciałbyś jakoś zaprosić kibiców do hali CRS?
- Jasne! Wszystko co mogę powiedzieć, to kupujcie karnety tak szybko jak to możliwe. To będzie bardzo fajny i ekscytujący sezon i nie mogę doczekać się, aż zagram przed naszą publicznością!