King Szczecin okazał się niezwykle skuteczny w sobotnim meczu ORLEN Basket Ligi, pokonując Zastal Zielona Góra 101:80. Kluczowa dla zwycięstwa gości była trzecia kwarta, w której narzucili swoje tempo gry. Liderem zespołu ze Szczecina był James Woodard, który zdobył imponujące 31 punktów.
Spotkanie rozpoczęło się wyrównanie, z wysoką intensywnością po obu stronach. Tony Meier aktywnie kreował sytuacje dla Kinga, ale Zastal nie pozostawał dłużny, dzięki skuteczności Wesleya Harrisa i Aleksandra Dziewy, którzy wymieniali się trafieniami z dystansu. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do Whiteheada i Dziewy, co pozwoliło gościom zakończyć tę część meczu z minimalnym prowadzeniem 20:21.
Druga kwarta była równie emocjonująca, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk niemal przy każdej akcji. Wesley Harris i Michał Sitnik wyróżniali się w zespole gospodarzy, ale szczecinianie mogli liczyć na solidne występy Żołnierewicza i Woodarda. Seria 0:7 w końcówce tej części meczu, zakończona trójką Woodarda, pozwoliła Kingowi zejść do szatni z prowadzeniem 46:43.
Po przerwie drużyna trenera Arkadiusza Miłoszewskiego zagrała wręcz perfekcyjnie. Dzięki trafieniom z dystansu Woodarda i Meiera King błyskawicznie powiększył swoją przewagę do 12 punktów. Szczecinianie utrzymali wysokie tempo, a kolejne udane rzuty Meiera doprowadziły do różnicy aż 16 punktów. Zielonogórzanie mieli problem z odpowiedzią na tak skuteczną ofensywę gości i po trzeciej kwarcie przegrywali 60:75.
Czwarta kwarta przyniosła nadzieję dla gospodarzy – Michał Sitnik i Walter Hodge pomogli Zastalowi zbliżyć się na dziewięć punktów. Jednak goście szybko ostudzili ich zapał. James Woodard ponownie przejął inicjatywę, trafiając kolejne rzuty w kluczowych momentach. Szczecinianie nie pozwolili Zastalowi na powrót do meczu, pewnie kończąc spotkanie wynikiem 101:80.
Najlepszym zawodnikiem Kinga Szczecin był James Woodard, który zdobył 31 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty. Po stronie gospodarzy wyróżnił się Wesley Harris z dorobkiem 19 punktów i 4 zbiórek.