Staramy się zapraszać dziennikarzy do naszych partnerów. Tym razem zorganizowaliśmy spotkanie w siedzibie firmy eobuwie.pl SA w Nowym Kisielinie. - Chcemy gonić za prężnie rozwijającą się firmą, jaką jest eobuwie, ale także stać się częścią ich planu marketingowego - zaznaczał Janusz Jasiński, przewodniczący spółki Grono SSA.
Po konferencji prasowej mogliśmy przekonać się, jak wygląda proces wysyłki butów w ciągu zaledwie doby do 14 krajów. Dziękujemy za zaproszenie. Poniżej znajdziecie najciekawsze cytaty z konferencji prasowej.
Stałość w uczuciach
- Ojców sukcesu było dużo więcej niż ta czwórka, ale warto wspomnieć o Przemku Zamojskim, Jarku Mokrosie i Filipie Matczaku. Oni też byli przy tej reprezentacji. My od lat budujemy klub oparty o polskich dobrych zawodników. Złote medale pojawiły się wraz z dołączeniem Łukasza Koszarka. Gdy doszli Adam i Przemek, było jeszcze lepiej. Stałość w uczuciach popłaca. To też się sprawdziło na przykładzie tej reprezentacji. Czekaliśmy na te Mistrzostwa Świata przez dwa pokolenia! - mówił Janusz Jasiński.
Zdradził, że na mecz do Trójmiasta zabrał swoich wnuków.
- Patrzcie chłopaki, bo taka chwila zdarza się niezwykle rzadko. Ja nie wiem, czy dożyję do kolejnego awansu! - żartował.
Koszarek o rozstaniach i powrotach
Łukasz Koszarek został zapytany przez jednego z użytkowników Twittera, jak to jest z jego grą w reprezentacji. Bo odchodzi i wraca [Nasz kapitan zagrał w 8 z 10 meczów eliminacji, co stawia go w czubie graczy z największą liczbą występów. Opuścił tylko wakacyjne okienko - przyp. red.]
- Odchodzi i wraca. I nie chce odejść do końca! - żartował kapitan Stelmetu Enei BC.
Dodawał, że chciałby zagrać na Mistrzostwach Świata.
- Przed nami teraz najlepszy czas, jakim jest końcówka sezonu. Nie chciałbym wybiegać tak daleko, bo różne rzeczy może przynieść życie. Oczywiście bardzo chciałbym polecieć do Chin - tłumaczył.
Wnieść energię, gdy nie idzie
- Od początku wiedziałem, że mam wnieść trochę energii w ciężkich chwilach. Zagrać wtedy, gdy na boisku robi się trochę brutalniej, gdzie trzeba wygrać łokciami. To zazwyczaj się udawało i cieszę się, że jedziemy na mistrzostwa - mówił Michał Sokołowski.
Chorwacja przełomowa
Do Trójmiasta jechaliśmy po przegranym meczu z Włochami. Wtedy nikt na nas nie liczył, ale pokazaliśmy charakter. Pokazaliśmy, że wybitne jednostki nie są lepsze niż cała drużyna, jaką stanowimy. To zwycięstwo dało nam wiarę, pomogli kibice. Awans do Mistrzostw Świata jeszcze nie tak dawno wydawał się daleko. Nasze nazwiska zapisują się w historii polskiej koszykówki. Tego nikt nam nie odbierze - mówił Adam Hrycaniuk.
- Mecz z Chorwacją to mógł być ten przełom, który pozwolił nam uwierzyć, że możemy wygrywać z najlepszymi. Przyjechało wtedy czterech bardzo dobrych graczy NBA. Oni grali dobrze, a my jeszcze lepiej! - dodawał Sokół.
O wymarzonym rywalu
- Wymarzone okoliczności to spotkanie się z Amerykanami, ale może w dalszej fazie turnieju - żartował Adam Hrycaniuk. - Chciałbym wylosować takie zespoły, z którymi moglibyśmy powalczyć. Jak się uda wcześniej, to zagramy wcześniej! - dodawał.
Dziękujemy Januszowi Jasińskiemu
- Chciałbym podziękować klubowi i Januszowi Jasińskiemu za to, że nigdy nie było żadnego problemu z wyjazdem na kadrę. Różnie to bywa w innych klubach, a tutaj nigdy się z tym nie spotkaliśmy. Mimo że czasami wyjeżdżała nas nawet piątka. Za to wielkie ukłony dla mojego pracodawcy. To tutaj zarabiam na chleb - mówił Arkadiusz Miłoszewski.
O trenerze Taylorze
- Uczymy się od Mike'a tego "pozytywizmu". On jest mega pozytywny! Zaszczepia nas ten swój optymizm, a chłopaki są bardzo z nim. W dzisiejszych czasach trzeba tych koszykarzy do siebie przekonać, nie tylko batem czy pasem, ale także osobowością. Ważna jest ciągłość pracy z trenerem Taylorem. Tych zagrywek w jego systemie jest masa, a nam wystarczą dwa dni, aby wszystko odświeżyć. Od kuchni to wygląda tak, że bardzo fajnie się pracuje i z przyjemnością jeździ na kadrę - mówi trener Miłoszewski.
- Mike Taylor jest pozytywny aż do potęgi. Nigdy się nie załamuje, choć różnie wyglądało to w przeszłości. Dobrze graliśmy w eliminacjach do Mistrzostw Europy, słabo w samych Mistrzostwach Europy. To trener, który jest szczery do bólu i każdy w tej kadrze chce iść za nim - dodawał Adam Hrycaniuk.
O Przemku Zamojskim
- Nie było jeszcze tematu personalnych powołań, ale był temat, że Przemek jest "w gazie" przed tym okienkiem. Tematu powołania nie było. Zobaczymy latem, kto zostanie powołany - wyjaśnia asystent trenera Taylora.