Gradobicie. Pokonujemy Trefla Spot!

Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał 91:66 Trefl Sopot. Podopieczni Olivera Vidina przełamali swoją strzelecką niemoc zza łuku. Trafili rekordowe dla siebie 18 trójek! 

Przebieg meczu: Jeśli w koszykarskim słowniku istnieje określenie "deszcz trójek", to o wczorajszym meczu nie można napisać inaczej niż istne gradobicie. Zielonogórzanie, którzy w ostatnich tygodniach mieli ogromne problemy ze skutecznością zza łuku (4/20 przciwko GTK, 4/21 przeciwko Czarnym Słupsk, 4/25 przeciwko HydroTruckowi Radom) w czwartkowe popołudnie ustanowili swój nowy rekord rzutów za trzy w sezonie 2021/2022. Trafili aż 18 trójek, z czego aż 13 było autorstwem tria Marble - Nenadic - Joseph.

OBEJRZYJ SKRÓT SPOTKANIA

Trefl trzymał się tylko do stanu 19:19. Wtedy dwie trójki trafił Devoe Joseph, trzecią dołożył Tony Meier i gospodarze odjechali na +15 do przerwy, a po chwilowej zadyszce w ataku w trzeciej kwarcie (wygrana 15:12), wrócili do swojego rytmu w ostatniej odsłonie. Zielonogórzanie dobrą obroną wymusili aż 18 strat rywali, które zamienili na 25 punktów. - Dobra obrona dała na flow w ataku. Wszyscy dziś dobrze zagrali - chwalił swój zespół Oliver Vidin. 

W niedzielę Trefl +25 pokonał lidera ze Słupska, w czwartek to Enea Zastal BC pokonał taką różnicą punktową sopocian. Pecha do zielonogórzan ma Angelo Warner. Jeszcze jako zawodników Tsmoków Mińsk był świadkiem poprzedniego rekordu trójek, który wynosił 17 trafień. Wczoraj znowu, jakby na złość nowemu rozgrywającemu Trefla, zielonogórzanie urządzili sobie pokaz fajerwerek zza łuku.

Warto pochwalić: Zacznijmy od tego Devoe Josepha, który w ostatnich trzech meczach był 0/12 za trzy. Kanadyjczyk do przerwy miał cztery trafienia za trzy, kolejne dwa dołożył po przerwie. Trafiał w kontrze, na izolacji po kilku kozłach przeciwko wyższemu o dwie głowy Joshowi Sharmie, po pick’n’rollu z Krzyśkiem Sulimą, po jednym koźle, od razu po podaniu od Przemka Żołnierwicza. Miał swój dzień.

ZOBACZ TRÓJKI DEVOE JOSEPHA NA NASZYM INSTAGRAMIE

Warto też pochwalić Devyna Marble’a, który nie dość że zaprezentował fragmenty świetnej obrony, to w trzecim meczu dołożył także rzucanie, za które pokochali go w Dąbrowie. Marble rzucił 16 puntków, miał cztery trójki, dwa bloki, trzy asysty, dwa przechwyty a drużyna z nim była +24.
 

Bardzo skuteczny w ataku, a przy tym niedominujący gry (tylko 9 rzutów), był w czwartek Nemanja Nenadic. Serb trafił 3 z 4 rzutów za trzy, uzbierał 19 punktów, miał 6 asyst, 2/2 z rzutów wolnych.

Powiedzieli: Poniżej znajdziecie zapis video konferencji prasowej. Warto jednak zacytować jedną wypowiedź Marcina Stefańskiego, który tak podsumował obronę pick’n’rolla zielonogórzan tzw. hard show, czyli wysokie wychodzenie wysokiego zawodnika w obronie akcji dwójkowej do kozłującego. Robił to już Adam Hrycaniuk, późnej Geoffrey Groselle, a teraz w takiej obronie odnajduje się bardzo mobilny na nogach Dragan Apic.

- Wiedzieliśmy, że będą grali hard show. Używaliśmy jednak jednego kozła za dużo. Otwieraliśmy podania, ale nie dzieliliśmy się piłką. Zastal w ten sposób większość sezonu, nie byliśmy tym zaskoczeni, ale wygląda jak byśmy byli – mówił szkoleniowiec Trefla.

Poniżej zapis konferencji prasowej.

Następny mecz: W środę, 6 kwietnia o godz. 18:00 zagramy z Arged BM Stalą Ostrów, która jest obecnie w fantastycznej formie. Drużyna Igora Milicica męczyła się u siebie z GTK Gliwice, ale później w imponującym stylu pokonała kolejno Trefla Sopot, Spójnię Stargard i Kinga Szczecin. To będzie bardzo ciężkie starcie!