5 miesięcy temu | 18.06.2024, 17:17
Już w poniedziałek zielonogórski Enea Zastal BC uda się do "bańki" w Ostrowie Wielkopolskim. Podczas weekendu zajrzeliśmy na trening, aby zbadać nastroje wśród koszykarzy.
O ćwierćfinałach i półfinałach Energa Basket Ligi, a także o samej "bańce" opowiedzieli nam Koszi, Rolo, David i Suli. Zapraszamy do lektury.
O wypoczęciu po serii z PGE Spójnią:
Łukasz Koszarek: Męczący ogólnie to jest cały sezon, mieliśmy mnóstwo trudnych spotkań, również z PGE Spójnią. Teraz mieliśmy kilka dni wolnych i jesteśmy gotowi do kolejnych wyzwań.
Rolands Freimanis: Mieliśmy kilka dni wolnych, jesteśmy wypoczęci. Seria z PGE Spójnią była dla nas trudna zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Musieliśmy odpocząć i zapomnieć. Wyciągnęliśmy też wnioski z popełnionych błędów.
David Brembly: Powoli jestem wypoczęty, może jeszcze nie na sto procent, ale do wtorku będzie "good". Do wesela się zagoi. (śmiech)
Krzysztof Sulima: Na pewno jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się zakończyć się tę serię w czterech meczach i nie musieliśmy na weekend grać piątego. Chłopaki, którzy grali więcej minut dostali kilka dni wolnego, mam nadzieję, że wypoczęli, bo czas zacząć przygotowania na mecze ze Śląskiem Wrocław.
O półfinale ze Śląskiem Wrocław:
Łukasz Koszarek: Będziemy gotowi na Śląsk. W sobotę rozpoczęliśmy mocne treningi przygotowujące nas na tę serię. Mamy jeszcze trochę czasu, poznajemy ich zawodników, wiemy, że to groźny zespół. Do wtorku będziemy wszystko o nich wiedzieć.
Rolands Freimanis: Jeśli pytasz dzisiaj, to jeszcze nie jesteśmy w pełni gotowi. Mamy jeszcze kilka treningów, dopiero we wtorek będziemy gotowi - to na pewno. Sztab szkoleniowy na pewno przygotował dobry plan na to spotkanie, my będziemy musieli go tylko wykonać. Nie możemy się doczekać serii ze Śląskiem Wrocław, to dobra drużyna, czujemy respekt. Oni mają jeden z lepszych sezonów od dawna, mają dobrego trenera, będzie nam na pewno trudno, ale tak czy inaczej - jedziemy tam wygrać.
David Brembly: Będziemy gotowi na 100 procent.
Krzysztof Sulima: W tej serii każdy będzie musiał dać coś od siebie. Gramy przecież mecze dzień po dniu. Mam nadzieję, że trener będzie rotował (śmiech), ale oczywiście chodzi mi o to, żeby rozłożyć siły na te dwa pierwsze dni, żeby zacząć z przytupem. Czy będziemy gotowi w stu procentach? Zawsze jesteśmy gotowi. Musimy być gotowi na ten pierwszy, otwierający serię mecz, bo on jest najważniejszy, ustawia całą rywalizację.
O bańce w Ostrowie Wielkopolskim:
Łukasz Koszarek: Mieliśmy w tym sezonie dużo wyjazdów w tym sezonie, jesteśmy przygotowani do tego, żeby spędzić razem tyle czasu ile potrzeba i być gotowym do gry na najwyższym poziomie.
Rolands Freimanis: To nic nowego, dla mnie to trzecia bańka. To tak, jakbyśmy pojechali na turniej o Puchar Polski. Hotel, hala, hotel, hala, jedzenie. Robiliśmy to cały rok, kiedy jechaliśmy do Rosji to było dokładnie tak samo, cały czas żyliśmy w hotelach. Jestem tylko smutny, że nie możemy grać tutaj, w Zielonej Górze. Pracowaliśmy na to cały sezon, a teraz musimy jechać do Ostrowa Wielkopolskiego. To trudne, ale jest jak jest. Musimy tam pojechać i zagrać najlepiej jak potrafimy.
David Brembly: Miałem okazję być w "bańce" organizowanej w Monachium i ona była naprawdę świetnie zorganizowana. Nie wiem czego się spodziewać po tej w Ostrowie Wielkopolskim, ale tak naprawdę jedziemy tam grać w koszykówkę, żeby wygrać trzy mecze i awansować do finału. Oczywiście będzie świetnie, jeśli warunki będą super, ale czy będziemy w pięknym hotelu czy nie - właściwie wszystko jedno. Nawet jeśli nie uda się z tym dobrym hotelem, to przecież warunki będą dla wszystkich takie same. Trzeba tam pojechać, skoncentrować się i wygrać trzy mecze. Z kim będę w pokoju? Trenerzy to losują, ostatnio byłem z Adamem Smithem. Czy wytrzymam z nim tydzień w jednym pokoju? Jasne, będzie bardzo wesoło. W sumie muszę powiedzieć, że w tej drużynie, choć jestem tu chyba najkrócej ze wszystkich, wszyscy doskonale się rozumieją, dużo się uśmiechamy i wygłupiamy. Obojętnie z kim będę w pokoju - będzie wesoło!
Krzysztof Sulima: To dla mnie trzecia bańka. Musimy być skupieni na swojej pracy, choć nie do końca uważam, że jest to fair, ale taki mamy okres na świecie, że trzeba to zaakceptować. Musimy wyjść na boisko i pokazać kto jest lepszy niezależnie od miejsca, w którym gramy. W pokoju będę z Nikodemem, muszę go troszeczkę przeszkolić, "skitłasić", ale myślę, że będą jeszcze z niego ludzie (śmiech).