Enea Zastal BC Zielona Góra został wicemistrzem Polski. Drużyna Żana Tabaka przegrała serię z Arged BM Slam Stalą 2:4.
Choć za kulisami było widać, że gracze Enei Zastalu BC byli „naładowani” energią, to w pierwszej kwarcie wydawało się, że ostrowscy zawodnicy mieli jej jeszcze więcej. Nie minęło pięć minut meczu, a Arged BM Slam Stal prowadziła już 18:7. Wielkie otwarcie zanotował Jakub Garbacz, który w tym czasie trzy razy „ukąsił” zielonogórzan za trzy, a przy kolejnej próbie był faulowany przez Łukasza Koszarka. Indolencja punktowa zielonogórzan trwała prawie trzy minuty - dopiero punkty Geoffrey’a Groselle’a przerwały tę serię na nieco ponad 120 sekund przed zakończeniem spotkania. Niestety, sześćdziesiąt sekund później gospodarze mieli już 20 (!) punktów przewagi. Kwarta zakończyła się rezultatem 34:13…
Druga kwarta rozpoczęła się od serii Enei Zastalu BC. Podopieczni Żana Tabaka zdobyli 10 punktów z rzędu nie tracąc żadnego. W pierwszej części tej kwarty zielonogórzanie dzielili i rządzili na boisku, Berzins trafił dwie trójki pod rząd, a po chwili Filip Put zanotował serię siedmiu oczek z rzędu, trafiając trójkę i kolejną akcję kończąc przepięknym, efektownym wsadem. Niestety, w pewnym momencie, przy jedynie 10 oczkach straty do ostrowian coś w zielonogórskiej maszynie się zacięło. Przestaliśmy trafiać, pojawiły się ponownie straty, a Stal miała w swoim składzie niesamowitych Garbacza i Florence’a, którzy wykorzystali moment słabości zielonogórzan i swoimi akcjami pozwolili drużynie z Ostrowa Wielkopolskiego ponownie uciec punktowo. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 51:36.
Trzecia kwarta rozpoczęła się od czterech oczek z rzędu w wykonaniu Stali, zielonogórski zespół zanotował w tym czasie dwie straty. Od tamtej pory na parkiecie trwała wyrównana walka punkt za punkt, niestety odbywało się to przy prawie dwudziestopunktowej przewadze ostrowian. Niestety w tej kwarcie nie mógł wstrzelić się Kris Richard, którego koledzy bardzo często znajdowali na czystej pozycji. Niestety Amerykanin nie mógł wstrzelić się w ostrowskie kosze i po trzydziestu minutach gry miał jeden celny rzut z gry w czternastu próbach. Ostatecznie Enea Zastal BC przegrał tę część meczu czterema oczkami i przed ostatnią kwartą mieliśmy wynik 72:52.
Ostatnia kwarta rozpoczęła się od dwóch niecelnych rzutów Krisa Richarda. Pierwsza połowa ostatnich dziesięciu minut przebiegła podobnie do stanu z poprzednich dziesięciu minut. Zielonogórzanie bili się z ostrowianami o każdy metr parkietu, obie drużyny nieustannie dziurawiły siatki. W końcówce gracze Enei Zastalu BC jeszcze raz rozpalili nadzieje kibiców. W ciągu kilkunastu sekund odrobili monstrualne straty i przegrywali jedynie sześcioma oczkami. Niestety nie udało się dojść do ostrowian, którzy ostatecznie wygrali 92:85.