Ten finał jest nasz, ten finał do nas należy! Zielonogórski Enea Zastal BC pewnie zwyciężył w meczu z ARGED BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 105:79 i awansował do finału Pucharu Polski.
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się w najgorszy z możliwych sposobów – zielonogórzanie w ciągu niecałych dwóch minut stracili siedem oczek nie rzucając żadnego. Złą serię Enei Zastalu BC przerwał dopiero Geoffrey Groselle. Kolejne akcje to mozolne odrabianie strat przez zielonogórzan. Udało się to osiągnąć jeszcze w pierwszej kwarcie – po drugiej akcji 2+1 w wykonaniu Janisa Berzinsa nasza drużyna prowadziła 15:14. Łotysz miał piekielnie dobre wejście w mecz – w ciągu pierwszych dziesięciu minut zdobył dziesięć punktów.
Do drugiej kwarty przystąpiliśmy przy wyniku 30:25 dla nas. Gra zaczęła przyspieszać, na początku tej kwarty Lundberg przebiegł sam całe boisko i zdobył punkty w czwartej sekundzie akcji. To był sygnał do ataku. Podopieczni trenera Żana Tabaka byli bardzo skuteczni praktycznie w każdej akcji. Szybko odskoczyli rywalom z Ostrowa Wielkopolskiego na ponad dziesięć oczek i nie chciał się zatrzymywać. Fenomenalny w tej połowie był z kolei Iffe Lundberg, który po dwudziestu minutach gry miał najwięcej punktów (18), asyst (5) i zbiórek (4) w całym zespole. Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 55:37.
Zielonogórzanie weszli w drugą połowę z taką samą energią jak przed przerwą. Walka była twarda, na jej skutek parkiet musieli opuścić Janis Berzins i Cecil Williams. Łotysz już po chwili gotowy był do kolejnych minut na boisku, jednak Williams musiał zejść przy wydatnej pomocy Piotra Pigli, trenera przygotowania motorycznego. Po trójce Lundberga na cztery minuty przed końcem trzeciej kwarty przewaga zielonogórzan wzrosła po raz pierwszy do dwudziestu oczek. Chwilę później Duńczyk zupełnie spokojnie zatrzymał się i trafił kolejną trójkę nie wymieniając ani jednego podania w tej akcji. Przed ostatnią kwartą Enea Zastal BC prowadził 80:59 i był coraz bliżej finału.
W ostatniej kwarcie ton grze nadawał Enea Zastal BC Zielona Góra, a zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego choć walczyli, to nie potrafili zmniejszyć straty. W pewnym momencie trener Żan Tabak desygnował na parkiet piątkę Traczyk, Klocek, Siminski, Porada, Put i właśnie wtedy premierowe punkty dla naszego zespołu zdobył jego najnowszy nabytek Siminski. Enea Zastal BC wygrał pewnie 105:79 i wystąpi w jutrzejszym finale Pucharu Polski.