Dwie twarze Stelmetu Enei BC w Koszalinie

Aż 57 punktów do przerwy i tylko 24 po niej. W Koszalinie obejrzeliśmy dwie twarze Stelmetu Enei BC. 

Pierwsza połowa była popisem gości. Zielonogórzanie trafili 8 z 9 oddanych rzutów za trzy, aż 28 punktów zdobyli nasi rezerwowi. Goście grali mądrze w ataku, wykorzystywali błędy rywali, dyktowali tempo gry. Gdy na koniec drugiej kwarty Łukasz Koszarek trafił za trzy z faulem, wydawało się, że w tym meczu nic już się nie wydarzy. 

W drugiej kwarcie podkręciliśmy tempo:
?Prowadzimy do przerwy 57:37
?Trafiliśmy 8 z 9 trójek
?28 punktów zdobyli nasi rezerwowi pic.twitter.com/fPGELhj7Fn

— Stelmet Enea BC Zielona Góra?? (@basket_zg) 21 stycznia 2019

Stało się coś zupełnie przeciwnego. Trzecią kwartę przejął debiutujący w barwach AZS-u Koszalin Torey Thomas. Amerykanin trafił w tej kwarcie cztery trójki, a jego drużyna wygrała tę odsłonę 25:10. Gracze Stelmetu Enei BC przestali grać po obu stronach parkietu. Dali się rozkręcić Thomasowi, pozwolili gospodarzom na zbiórki w ataku i ponawianie akcji. W ataku zaś byli kompletnie bezradni. 

Mecz na kilkanaście minut przerwała awaria zegara, ale to wcale nie wybiło gospodarzy z dobrego rytmu. 

W czwartej kwarcie Akademicy zbliżyli się na 70:74. Thomas spróbował wejścia pod kosz, ale czystym blokiem zatrzymał go Markel Starks. W odpowiedzi Przemek Zamojski znalazł niekrytego w narożniku Michała Sokołowskiego, który wyprowadził nas na prowadzenie 77:70. 

Liczba meczu: Trafienie Sokoła było 11 celnym rzutem za trzy punkty z 14 prób. Zielonogórzanie rzucali zza łuku na fantastycznej skutecznosci 78.6%. 

14 punktów w czwartej kwarcie wystarczyło, żeby wywieźć z Koszalina 14 zwycięstwo w tym sezonie Energa Basket Ligi. Czasu na odpoczynek będzie. Już we wtorek po godz. 12 ruszymy do Gliwic. Zagramy w środę o godz. 19:00. Transmisja: Emocje.tv 

W sobotę do Zielonej Góry przyjedzie Enisey Krasnojarsk. Początek meczu o 19:00. Bilety na to spotkanie są już w sprzedaży.