5 miesięcy temu | 18.06.2024, 14:23
Arka Gdynia pokonała Stelmet Enea BC Zielona Góra 78:65. Zielonogórzanie stracili pozycję lidera Energa Basket Ligi. - Gdy graliśmy w Dąbrowie, Jimmy przepraszał mnie, że jest już skupiony na meczu z Zieloną Górą - powiedział po meczu Przemysław Fransunkiewicz, trener Arki Gdynia. James Florence, który w pierwszym meczu rzucił 26 punktów, długo nie mógl odnaleźć swojej gry w środowym meczu. Aż nadeszła czwarta kwarta, która byla popisem jego umiejętności. Zielonogórzanie w czwartej kwarcie prowadzili już ośmioma punktami, by Florence odebrałby im to w pojedynkę. Arka grała pod niego jedną akcję, a ten za każdym razem zamieniał ułamki sekund zyskane dzięki zasłonie wysokiego, na celne rzuty za trzy. Gdynska arena szalała ze szczęścia za każdym razem, gdy piłka po jego rzutach lądowała w siatce. Trener Igor Jovovic nie mógł reagować wzęciem czasu, bowiem wszystkie wykorzystał zanim Florence rozpoczął swój show. - Bardziej my ten mecz przegraliśmy, niż Arka go wygrała - mowił po meczu. Az 35 punktów rzucił Josh Bostic, który ciągnął grę gospodarzy przez trzy kwarty. W czwartej oddał piłkę Florence'owi, który poczuł się gorący. W tym meczu zielonogórzanie rzucili tylko 65 punktów i podobnie jak w meczu pucharowym z Arged BM SLAM Stalą, oddali inicatywę rywalom w czwartej kwarcie. Gabe DeVoe po raz drugi znalazł sie za składem, Michael Humphrey i Jarosław Mokros, nie zagrali ani minuty. Statytyski z meczu znajdziesz w tym miejscu. Przed nami ciężki terminarz: zagramy kolejno z CSKA Moskwa, Kingiem Szczecin i Zenitem Sankt Petersburg.