Bez Victora Wembanyamy, ale za to z całą plejadą innych gwiazd, które potwierdziły swój udział w zgrupowaniach reprezentacyjnych, ruszają przygotowania do EuroBasketu 2025. Sprawdzamy, które gwiazdy wezmą udział w tym turnieju. Kilka z nich zobaczymy w Polsce, ponieważ jednym z gospodarzy fazy grupowej będą Katowice. Przed absolutnie wyjątkową szansą stanie lider naszych zachodnich sąsiadów – Dennis Schröder.
W lutowym okienku reprezentacyjnym wyjaśniło się, które drużyny uzyskają awans do Mistrzostw Europy 2025. Pewni gry byli gospodarze: Polska, Łotwa, Cypr i Finlandia, ale mimo to zespoły te wzięły udział w eliminacjach, traktując mecze jako element przygotowań do EuroBasketu, który odbędzie się na przełomie sierpnia i września.
O 20 wolnych miejsc rywalizowały pozostałe europejskie reprezentacje, podzielone na osiem grup. Z kompletem wygranych awansowały Francja i Serbia (bilans 6-0). Niepokonana w kwalifikacjach była również Łotwa, która – jak wspomniano – niezależnie od wyników miała zapewnione miejsce w głównej imprezie.
Po raz pierwszy w historii na mistrzostwach Europy zabraknie reprezentacji Chorwacji. Zadebiutuje zaś Cypr.
W marcu odbyło się losowanie, które wyłoniło cztery sześciozespołowe grupy. To ważna informacja dla kibiców, którzy dowiedzieli się, jakich zawodników będą mogli zobaczyć w swoim kraju. Polska, która na tym etapie turnieju grać będzie w Katowicach, znalazła się w grupie D. Nasi rywale to: Francja, Słowenia, Izrael, Belgia oraz Islandia.
– Bardzo interesująca grupa – nie tylko dla nas, zawodników, ale przede wszystkim dla kibiców. Francja jest naszpikowana gwiazdami, Słowenia ma jedną, gigantyczną gwiazdę z NBA, do tego Belgia i Izrael mają przedstawicieli w tej lidze… Ale przecież my też mamy reprezentanta w NBA i jestem zdania, że wszystkie mecze będą pełne walki do samego końca. Oczywiście, Francja to zdecydowany faworyt grupy, ale pozostałe zespoły włączą się w realną walkę o trzy miejsca premiujące awansem do kolejnej rundy. Zapowiada się mega ciekawe widowisko w Katowicach! Sierpień już niedługo – zrobimy wszystko, aby przed własną publicznością zaprezentować się z jak najlepszej strony na największej europejskiej scenie! – komentował losowanie Mateusz Ponitka, kapitan reprezentacji Polski i jedna z gwiazd zespołu.
W 24-zespołowym EuroBaskecie widać kilku wyraźnych faworytów: Francję, Słowenię, Grecję, Serbię, bardzo mocne w ostatnich latach Niemcy, a także Hiszpanię, Włochy i Litwę. Po upadku Jugosławii tylko raz mistrzem została drużyna spoza tego grona – Rosja w 2007 roku. Wcześniej tytuł 14 razy zdobył ZSRR. Na historycznej liście Mistrzów Europy kolejne miejsca zajmują: Jugosławia – 8, Hiszpania – 4, Litwa – 3, Włochy i Grecja – po 2.
Nadchodzący EuroBasket może być wyjątkowy dla Dennisa Schrödera, gwiazdy reprezentacji Niemiec. Ma on szansę zapisać się w historii jako sportowiec, który zdobył tytuły MVP zarówno Mistrzostw Świata, jak i EuroBasketu. Dotychczas udało się to tylko sześciu graczom.
Schröder został powołany do wstępnej kadry Niemiec na EuroBasket 2025, po tym jak został MVP FIBA Basketball World Cup 2023. W trakcie tych mistrzostw poprowadził swoją drużynę do historycznego złota – pierwszego w historii Niemiec – notując średnio 19,1 punktu oraz 6,1 asysty na mecz. W finale przeciwko Serbii zdobył 28 punktów, co zapewniło mu nagrodę TISSOT MVP turnieju.
Na EuroBaskecie 2022 również zachwycił – ze średnią 22,1 punktu i 7,1 asysty doprowadził Niemcy do brązowego medalu i znalazł się w All-Star Five turnieju.
Jeśli Schröder poprowadzi Niemców do triumfu w 2025 roku i znów zostanie MVP, dołączy do grona:
Teoretycznie w europejskim czempionacie mogłoby wziąć udział trzech graczy, którzy w sześciu sezonach - od 2018/2019 do 2023/2024 zdobywali tytuł MVP sezonu zasadniczego NBA. To Grek Giannis Antetokounmpo (lata: 2018/2019 i 2019/2020), Serb Nikola Jokić (lata: 2020/2021, 2021/2022 oraz 2023/2024) i Joel Embiid (2022/2023). Wiemy, że ostatni z nich nie zagra na mistrzostwach ze względu na uraz. Reprezentacja Francji, aktualni wicemistrzowie olimpijscy z Paryża będą musieli sobie radzić bez niego i Viktora Wembanyamy. Nie zagra też Rudy Gobert. To istotne osłabienia spowodowane przeciągającą się rekonwalescencją po kontuzjach.
Za to Antetokounmpo, jak i Jokić otrzymali powołania do swoich drużyn narodowych i przygotowują się do turnieju.
Pierwszy z nich, nazywany „Greek Freak”, słynie z wyjątkowej atletyczności, wszechstronności i imponujących warunków fizycznych. W NBA gra od 2013 roku, kiedy to został wybrany przez Milwaukee Bucks. Z tą drużyną zdobył mistrzostwo NBA w 2021 roku i został uznany za MVP Finałów. Wielokrotnie wybierano go również do drużyny sezonu oraz do Meczu Gwiazd.
W kadrze narodowej grał m.in. na: Mistrzostwach Świata FIBA w 2014 i 2019 roku oraz Mistrzostwach Europy – w 2015 i 2022 roku. Na EuroBaskecie 2022 31-letni koszykarz był jednym z najlepszych zawodników turnieju, zdobywając średnio ponad 29 punktów na mecz – najwięcej spośród wszystkich uczestników. Mimo to Grecja odpadła w ćwierćfinale.
Rok młodszy od Giannisa jest Nikola Jokić, który uchodzi za jednego z najlepszych – jeśli nie najlepszego – obecnie zawodnika na świecie. Jego osiągnięcia z Denver Nuggets są po prostu imponujące, a dodatkowo styl bycia zjednuje mu kolejnych sympatyków. Filmiki z szatni czy prezentujące jego posezonową regenerację zdobywają milionowe zasięgi. Ostatni z nich – kiedy wzruszony Jokić przytula swojego konia po wygranej gonitwie – chwyta za serce.
W 2023 roku poprowadził Nuggets do pierwszego w historii mistrzostwa NBA, zdobywając jednocześnie tytuł MVP Finałów. Znany jest ze znakomitego przeglądu pola, nieszablonowego stylu gry i rekordowej liczby triple-double wśród środkowych. Mimo braku widowiskowych wsadów wyróżnia się inteligencją boiskową i techniką.
W reprezentacji Serbii również odnosił sukcesy – zdobył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, choć nie był wówczas pierwszoplanową postacią. Wystąpił na Mistrzostwach Świata FIBA 2019, ale Serbia zakończyła turniej bez medalu. W 2023 roku jego drużyna zdobyła srebro, jednak Jokić nie wziął udziału w turnieju z powodu potrzeby odpoczynku po długim sezonie.
Mimo okazjonalnych nieobecności w kadrze, jest uważany za jednego z liderów serbskiego basketu. Mistrzostwa Świata 2019 (porażka z Argentyną) oraz ostatni EuroBasket (przegrana z Włochami) były dużymi rozczarowaniami. W obu przypadkach Serbia z Jokiciem w składzie uchodziła za faworyta, ale nie sprostała oczekiwaniom.
Natomiast na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu podopieczni Svetislava Pesicia przegrali tylko dwa mecze – w tym niesamowity półfinał z USA, zakończony wynikiem 91:95 dla LeBrona i spółki. Brązowy medal zdobyty po pokonaniu Niemców uznano za sukces, a sam Jokić podkreślał, że gra w reprezentacji pomogła mu w przygotowaniach do sezonu NBA. W tym roku podąża tą samą ścieżką.
Na niego Słowenia zawsze może liczyć. Kiedy tylko jest zdrowy, przywdziewa narodowe barwy. A miał ku temu wiele okazji, bowiem już od najmłodszych lat imponował dojrzałością i umiejętnościami na parkiecie.
W wieku zaledwie 13 lat przeniósł się do Hiszpanii, gdzie dołączył do akademii Realu Madryt. Już jako nastolatek grał w pierwszym zespole, a w wieku 19 lat poprowadził Real do zwycięstwa w Eurolidze, zostając MVP rozgrywek w 2018 roku.
Po sukcesach w Europie Dončić został wybrany z 3. numerem draftu NBA w 2018 roku (przez Atlantę Hawks, ale natychmiast wymieniono go do Dallas Mavericks). Od początku kariery w NBA zachwycał dojrzałą grą i wyjątkowym przeglądem pola. Zdobył tytuł Debiutanta Roku (Rookie of the Year) w 2019, a następnie wielokrotnie występował w Meczu Gwiazd i był wybierany do All-NBA First Team.
Dončić znany jest z kreatywności, umiejętności zdobywania punktów, precyzyjnych podań i opanowania w kluczowych momentach. Mimo młodego wieku pobił wiele rekordów – m.in. został najmłodszym graczem w historii NBA z triple-double w playoffach. W sezonie 2023/2024 poprowadził Dallas Mavericks do finałów NBA, gdzie jego zespół przegrał z Boston Celtics. Mimo porażki, Dončić został uznany za jednego z najlepszych zawodników całych playoffów.
W reprezentacji Słowenii także odnosił wielkie sukcesy. W 2017 roku – mając zaledwie 18 lat – pomógł drużynie narodowej zdobyć złoty medal na EuroBaskecie, współpracując z legendą słoweńskiego basketu Goranem Dragićiem. W 2021 roku poprowadził Słowenię do czwartego miejsca na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, będąc jednym z najlepszych zawodników turnieju. W meczu przeciwko Argentynie zdobył 48 punktów – to drugi najlepszy wynik w historii igrzysk.
Na EuroBaskecie 2025 Słowenia będzie rywalizować w grupie z Polską, a obecność Luki na pewno przyciągnie kibiców do katowickiego Spodka.
Potwierdzenie obecności w reprezentacji Polski było jedną z najbardziej wyczekiwanych informacji dotyczących drużyny Igora Milicicia. Obecny koszykarz San Antonio Spurs urodził się w 2003 roku w Stanach Zjednoczonych. Jego mama, Aneta Sochan (była zawodniczka m.in. Polonii Warszawa), w tym czasie studiowała i grała w koszykówkę na uczelni Oklahoma Panhandle State University. To ona miała ogromny wpływ na rozwój syna i była jego pierwszą trenerką. Jeremy wychowywał się głównie w Wielkiej Brytanii – w Southampton i Milton Keynes. Związki z Polską były jednak cały czas pielęgnowane, a wakacje często spędzał właśnie w naszym kraju.
Sochan zadebiutował w NBA jako 19-latek. Spurs wybrali go z numerem 9 w drafcie. Gra głównie na pozycjach silnego i niskiego skrzydłowego. Od początku kariery wyróżniał się nie tylko atletyzmem i energią, ale też nietypowym stylem – m.in. rzucał osobiste jedną ręką, co przyciągnęło uwagę mediów. Jest także znany z częstych zmian koloru włosów, które stały się jego znakiem rozpoznawczym.
W kadrze zagrał dotąd dwa razy i zdobył 15 punktów. Ten dorobek z pewnością powiększy w meczach przygotowawczych do EuroBasketu, ale miejmy nadzieję, że swoje najlepsze występy zachowa na fazę grupową w Katowicach.